Eucharystia jest źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego. Źródłem, ponieważ z niej czerpiemy siłę. Z niej uczymy się modlitwy. To ona karmi nas Chlebem Życia, w drodze do Ojca. Jest dla nas szczytem, bo większego cudu jak cud przeistoczenia nie doświadczymy na tej ziemi. Szczytem, ponieważ w czasie Eucharystii spotykamy się z Chrystusem. Jest to najbliższe spotkanie jakiego możemy doświadczyć w naszym życiu. Tak – może jest to mało spektakularny cud. Tak – może jest to spotkanie, którego nie doświadczamy w sposób intensywny. To jednak nie zmienia „faków” naszej wiary.
Msza Święta jest to przestrzeń spotkania z Chrystusem. Przestrzeń i wydarzenie zaaranżowane przez Niego Samego. Eucharystia jest rzeczywistością pełną znaków. Żeby ją głębiej rozumieć (nie zrozumieć, bo jest to proces, bo jest to Tajemnica, którą nieustannie poznajemy i odgrywamy) trzeba uczyć się czytać te znaki sakramentalne. Zanim jednak zagłębimy się w te właśnie znaki i ich znaczenie spójrzmy na samą przestrzeń kościoła. Ona też ma nam dużo do powiedzenia.
Przestrzeń Kościoła
Drzwi – wchodząc do kościoła zwróćmy uwagę na drzwi – zwłaszcza w starych kościołach. Duże, szerokie, zdobione motywami z życia świętych, elementami roślinnymi – winoroślą. W zwieńczeniu drzwi u góry, Chrystus albo baranek paschalny. To nie jest kwietnia tylko tego, żeby było ładnie te motywy mają nam uświadomić, że Chrystus jest Bramą. To tu u wejścia do kościoła odwołujemy się do fragmentu z Ewangelii, gdy Chrystus mówi z jest Bramą owiec, że kto przez Niego wejdzie i wyjdzie należy do Ojca. Przypominamy sobie sława Zbawicie który mówi, że Jego owce wchodzą do owczarni przez Bramę, którą jest On sam. Przez Chrystusa wchodzimy do wspólnoty Kościoła.
Te drzwi te zdobienia mają nam przypominać uświadamiać, że zgromadzenie liturgiczne, na które wchodzimy jest zgromadzeniem ludzi odkupionych przez Chrystusa, jest zgromadzeniem zanurzonych w Chrystusie odrodzonych w Nim przez chrzest święty – jest zgromadzeniem świętych. Jesteśmy jak latorośle wszczepieni w krzew winny, którym jest Chrystus – stąd motywy winorośli, motywy roślinne w wejścia do Kościoła.
Kruchta
Do kościoła wchodzimy przez kruchtę, dawniej było to miejsce dla pokutników, grzeszników, tych którzy nie mogli jednoczyć się z Chrystusem w komunii, katechumenów. Gromadzili się tam by słuchać Słowa Bożego. Gromadzili się tam by tych, którzy wchodził na Eucharystię, prosić o modlitwę.
W kruchcie też znajduje się naczynie z Wodą święconą. Znak krzyża, który czynimy wchodząc do kościoła używając wody święconej, przypomina że należymy do Chrystusa. Tym znakiem zostaliśmy naznaczeni w Chrzcie Świętym. Ten znak wyraża naszą przynależność do Chrystusa. Woda, która w czasie chrztu obmyła nas z grzechu pierworodnego, dziś obmywa nas z grzechów doczesnych. Wiemy, że chociaż należymy do Chrystusa, to nieustannie jesteśmy jak zabłąkane owieczki, które Dobry Pasterz przynosi do owczarni – potrzebujemy oczyszczenia.
Przez sam gest wejścia do kościoła, uczynienia w jego przedsionku znaku krzyża wyznajemy wiarę, dajemy świadectwo, że należymy do Chrystusa. Przestrzeń, w której gromadzimy się na Liturgię Eucharystyczną jest przestrzenią należącą do Chrystusa. Jest ucztą, której gospodarzem, animatorem jest Chrystus. Jest to przestrzeń – wydarzenie, do którego jesteśmy zaproszeni nie po to, żeby działać i coś robić, ale żeby przyjmować dar Boży i odpowiadać na ten dar, który otrzymujemy. Jak odczytać, jak zobaczyć w czym rozpoznać ten dar, co to za dar i jak na niego odpowiedzieć? O tym mówi nam Liturgia Mszy Świętej: znaki które widzimy i gesty, które wykonujemy; słowa, które wypowiadamy i modlitwy których słuchamy.
Zwróceni ku Chrystusowi
Kościoły zwłaszcza te starożytne były orientowane budowane w stronę wschódu, tym samy ci którzy weszli do kościoła też zwracają się ku wschodowi. Wchodząc na Eucharystię, zwracamy się do światła, a odwracamy się od ciemności. W czasie Credo wyznajemy, że to Bóg jest światłością prawdziwą, że Chrystus jest naszym światłem na drodze naszego życia. On jest Wschodzącym słońcem sprawiedliwości. To On – Światłość przyszedł na świat i ciemność Go nie ogarnęła – jak czytamy w prologu Ewangelii św. Jana. My jako chrześcijanie zwracamy się Twarzą do Chrystusa by Jego światło nas oświeciło, by Jego światło wyznaczało nam drogę. Odwracamy się od ciemności “tego świta” od grzechu od diabła. To co z nim związane zostawiamy za sobą za plecami za drzwiami kościoła, by przebywać w światłości.
Ołtarz
Ołtarz zajmuje centralne miejsce w każdym kościele. Nie jest równo pośrodku, ale stanowi centrum w czasie Eucharystii. Ołta jest miejscem, na którym Chrystus sprawuje swą ofiarę. Ołtarz jest znakiem Chrystusa, ponieważ On stał się Ofiarą, Kapłanem i Ołtarzem. Chrystus sam siebie ofiraował Ojcu za nas, ofiarował siebie na krzyżu w swoim człowieczeństwie. Jednym z pierwszych gestów jakie wykonuje kapłan rozpoczynając Mszę Świętą jest ucałowanie ołtarza. Jest to gest przywitania. Jest to gest miłości. Czytamy jednak w Ewangelii że pocałunek stał się gestem zdrady. Kapłan składa ten pocałunek również w naszym imieniu. Co wyraża ten sposób przywitania z mojej strony, czy jest to pocałunek miłości czy judaszowy pocałunek. Na początku Mszy Świętej mamy sobie uświadomić, że to miłość nas tu gromadzi, że Miłość nas zaprasza, że rozpoczyna się uczta miłości.
s. Anna Kotyra